Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   10
                       

Paweł "Gonzo" Kazimierczak


Miesiąc temu w relacji z Warsaw Game Show uznałem BITWĘ O ŚRÓDZIEMIE za najbardziej obiecującą grę targów. Premiera za pasem (tj. 6. grudnia), ale my nie mogliśmy czekać i dlatego zaostrzymy fanom apetyty, a niedowiarkom otworzymy umysły przedstawiając najciekawsze aspekty najlepszego RTS`a Electronic Entertainment Expo 2004.



Sam fakt tworzenia takiego tytułu nie uspokoił fanów, którzy po słabym WAR OF THE RING mieli pewne uzasadnione obawy. Już teraz mogę wszystkich uspokoić, bo to co już w tej chwili prezentuje BITWA O SRÓDZIEMIE zadowoli każdego.

(kliknij aby powiększyć)
Nie wygląda to za ciekawie dla jednej ze stron


DIABEŁ TKWI
Szczegóły to ulubione słowo ludzi pracujących nad omawianą grą. Podczas oglądania BŚ w akcji, nasza mordka momentalnie wykrzywia się w grymasie zadowolenia lub wręcz upojenia (dotyczy zwłaszcza fanów filmów Petera Jacksona). Odwzorowanie środowiska to mistrzostwo świata. Przywiązanie do takich detali, jak pakunki na grzbietach olifantów, liście drzew czy doskonałe animacje postaci budzi respekt dla autorów (wszak to engine C&C GENERALS). Wszystko wygląda naprawdę prześlicznie.

Dzieńdoberek!


Mapa całych krain ze świata Władcy Pierścieni to istny majstersztyk. Widać większe miasta, regiony są cudownie nazwane i wymodelowane, lepiej się tego nie da zrobić. Oświetlenie zastosowane w grze zwala z nóg, a efekty specjalne jak balrogowy płomień są idealnie zbieżne z tymi filmowymi. Dobrze, że gra jest na licencji, bo dzięki temu modele postaci są odwzorowane na podstawie wyglądu aktorów odtwarzających główne role. Co prawda w ogniu walki nie wszystko da się uchwycić, ale dla malkontentów nagrano także specjalnie na potrzeby BŚ linie tekstu, aby iluzja dużego ekranu była jak najpełniejsza.
Monumentalna, nagrodzona Oscarem muzyka Howarda Shore`a dopełnia całości klimatu. Śródziemie wygląda tak, jak powinno, nie jest to w żadnym wypadku tania podróbka z bazaru. Odgłosy otoczenia są znakomite (zresztą twórcy gier rzadko zaniedbują ten element, bo kładzie on od razu całą rozgrywkę). Jak na razie w warstwie audio-wizualnej nie zauważyłem mankamentów, ale zapewne drobne braki wyjdą w praniu. W każdym bądź razie pralka już gotowa.

2:1, że wedrą się do miasta


TO, CO CZYNI MNIE INNYM OD WAS
Zapewne już nie doczekamy się rewolucji na polu strategii czasu rzeczywistego, ale możemy być pewni ewolucji małymi kroczkami. W BITWIE O ŚRÓDZIEMIE nadal budujemy bazy, koszary i hodujemy lub trenujemy jednostki. Wzorem wielu innych tytułów tego typu mamy do dyspozycji jednostki specjalne, herosów, bohaterów. Jakkolwiek by ich nie nazwać oddziałują oni na otaczające ich jednostki. Przykładowo Boromir podnosi o 1 stopień doświadczenia sprzymierzeńców. Ujawniono, jak postacie z Drużyny Pierścienia będą przyporządkowane do armii w multiplayerze i, co mnie zdziwiło, Aragorn będzie walczył po stronie Rohanu (a przecież powinien walczyć również po stronie Gondoru). Skoro mowa o grze dla wielu osób to autorzy zaprezentowali filmik pokazujący zmagania dwóch graczy. Jedynym co się rzuca od razu w oczy i trochę wyróżnia BŚ z tłumu jest zmieniająca się jak w kalejdoskopie sytuacja na mapie.

Misja z Drużyną w Morii


Jedno wezwanie specjalnej postaci od razu przechyla szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Warto zawsze mieć w odwodzie takiego asa. Jak na razie ujawniono jednostki armii Isengardu i Rohanu, ale na pewno jedną z najciekawszych metod będzie pokierowanie wojskami Mordoru. Czekam z niecierpliwością. Ciekawy jest interfejs zastosowany w BITWIE O ŚRÓDZIEMIE, bo od razu kojarzy się z rewelacyjną grą BLACK & WHITE. Nie będziemy tutaj co prawda rysować znaków myszką na ziemi, ale ikony są podobnie rozmieszczone. Cały czas pozostaje wiele niewiadomych, co do nowej strategii z szopy EA Games, ale premiera na dniach, a w następnym numerze obszerna i wyczerpująca recenzja dająca ostateczną odpowiedź na pytanie, czy z licencji WP dało się jeszcze wiele wyłuskać.


  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   10